Nie nazwałbym tego rodzaju obiekt hotelem tylko hostelem lub schroniskiem. Minusy obiektu, ukryta lokalizacja trudno trafić, wejście przez bramę do sklepów w starej zniszczonej kamienicy. Brak windy uciążliwa wspinaczka na 4 piętro.Smród w bramie i w pokoju,Brudne podłogi, firanki, zasyfiona kabina prysznicowa (najpierw kupiliśmy ACE i ją wyszorowaliśmy żeby się nie nabawić grzybicy. Okropny hałas docierający z zewnątrz komunikacji i prac brukarskich realizowanych na Aleji Svogody.Pseudo śniadania : zestaw 4 stałych pozycji do wyboru dzień wcześniej. Plus obiektu jest tylko jeden, fantastyczne położenie ściśle w centrum blisko do rynku, opery i innych atrakcji. Ogólnie jedną noc można przeżyć, dłużej nie warto. Ja ponownie z tego pseudo hotelu już więcej nie skorzystam.